Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2015

Rozdział 15

Obraz
KUBA: O Lili już praktycznie zapomniałem. Teraz jestem szczęśliwy z Edytą. Ona bardziej do mnie pasuje. Lili nie chciała udzielać się w mediach ani chodzić ze mną na spotkania, a Edyta? Ona po prostu to kocha. Jest najpiękniejszą i najlepiej prezentującą się kobietą na LEGI! Ostatnio byliśmy na Florydzie i to właśnie tam się jej... OŚWIADCZYŁEM! Czuje, że to właśnie ta kobieta. Oczywiście Edyta ma swoje humory, ale to jak każda kobieta. Ważne, że ją kocham. MIESIĄC PÓŹNIEJ: WERONIKA: Sama Lili zabraniałam zaglądać na konta Kuby, ale moja ciekawość jest zbyt duża. Oczywiście weszłam na konto Kuby i byłam strasznie zdziwiona co tam zobaczyłam:   -Co za ostatnia menda!- krzyknęłam  -Cześć kochanie- do pokoju wszedł Maciek- Co Ty taka zła? Pokaż co tam masz?- zabrał mi laptopa- Chyba żartujesz? -Nie! Maciek on się jej oświadczył! Nie dość, że tak potraktowali Lili to jeszcze się z tym obnoszą! -O mnie gadacie?- zapytała Lili dotykając się już za dość duży...

NOWY BLOG O CR7

Obraz
Dziewczyny chce was zaprosić na nowy blog w moim wykonaniu.  Opowiadanie będzie o Cristiano Ronaldo <3  Zapraszam :D http://cr7crj.blogspot.com/

Rozdził 14

Obraz
NASTĘPNEGO DNIA: Wiem, że większość osób sądzi, że jestem egoistką nie mówiąc Kubie o ciąży. Tylko,  że ja nie chce by ktoś pomyślał, że specjalnie zaszłam w ciążę by go usidłać. Nie chce jego pomocy! Poradzę sobie sama. Nie wiem też czy bym potrafiła spojrzeć mu w oczy po tym co zobaczyłam. -Cześć Lili. Mogę?- zapytała moja siostra, a ja pokiwałam głową- Przyniosłam Ci gorącą czekoladę.- upiłam  łyk gorącego napoju -Cudowna! Czuje się jakbym miała 10 lat. Choć do mnie!- Wera położyła się obok mnie -Lili mogę Cię o coś zapytać? -Jasne. -Nie zmieniłaś decyzji? Nie powiesz Kubie? -Wercia proszę Cię. Nie chce mu mówić. Sama wychowam dziecko. -Ok ok. Już o to nie będę pytać. Zostajesz tu przez całą ciąże? -Tak. Dostałam zwolnienie, więc tu urodzę. DWA TYGODNIE PÓŹNIEJ: KUBA: Pogodziłem się z tym, że Lili nie chce mnie znać oraz z tym, że nasz związek dobiegł końca. Od tygodnia próbuje dodzwonić się do Edyty , ale ona nie odbiera. Nie wiem co się z nią stało. C...

Rozdział 13

Obraz
To co zobaczyłam jak otworzyłam drzwi kompletnie zwaliło mnie z nóg nie mogłam uwierzyć, ze to prawda. -Lili!- krzyczał Kuba za mną- poczekaj! - Mój potok łez uniemożliwił mi drogę -Co Ty ode mnie chcesz!? Zostaw mnie!- złapał mnie za ramię i przytulił do swojej nagiej klatki piersiowej- Zostaw mnie! Brzydzę się Tobą! -Lili pozwól mi wyjaśnić. -Ale co Ty chcesz wyjaśnić, że pieprzysz się z moją najlepszą przyjaciółką! Nienawidzę Was. Wera miała rację kazała mi uważać na Ciebie i tą dziwkę! -Nie mów tak na mnie- powiedziała Edyta. Nie widziałam w jej oczach chociażby  trochę wstydu. -A jak inaczej można Cię nazwać? -Lili kocham Cię wybacz mi to. -Ile to trwa?- zapytałam stanowczo -Czy to ważne? -Nigdy, więcej się do mnie nie odzywaj- chciałam wyjść z mieszkania, ale przypomniałam sobie o czymś- Masz!- rzuciłam mu kluczyki od samochodu. -Lili to jest Twój samochód. Weź to- wyciągnął do mnie rękę -Nic nie chcę od Ciebie. Samochód stoi pod blokiem. Chciałam mu powiedzieć ...

Rozdział 12

Obraz
NARRATOR: Po wspólnie spędzonej nocy z Edytą Kuba od razu udał się na trening. Bardzo gryzły go wyrzuty sumienia i nie wiedział co ma zrobić by choć na chwile przestały go dręczyć. Po treningu zadzwonił do Lili i zaprosił ją do klubu by trochę potańczyli i się pobawili. Sami. Sądził, że mu to pomoże. Chciał ją jednak czymś zaskoczyć. Dlatego udał się do salonu samochodowego. W trakcje analizowania Kuby do Lili zadzwoniła Edyta: -Liluś może wyskoczyłybyśmy dziś wieczorem do jakiegoś klubu? -Chętnie, ale jestem już umówiona z Kubą- Edyta uśmiechnęła się na samą myśl o nim- Ale wiesz co może weź kogoś i chodź z nami. Kuba na pewno nie będzie miał nic przeciwko. -Na pewno nie- dodała uradowana z propozycji koleżanki- właściwie to i tak chciałam Ci kogoś przedstawić. -No co Ty!? Masz jakiegoś chłopaka?- dopytywała zadowolona -Raczej bliski kolega, ale kto wie? To widzimy się o 18? -Tak. To do zobaczenia. Na zegarze wybiła 17 i Kuba zapukał do drzwi swojej dziewczyny: -Kuba już...

Rozdział 11

Obraz
NASTĘPNEGO DNIA: Gdy Lilka jeszcze spała to poszedłem, kupić jej dużego misia, bo tak jej obiecałem. Wróciłem, a ona siedziała na tarasie kosztując się promieniami słońca: -Lili skarbie- zawołałem, a ona nie chętnie wstała z krzesła -O boże to dla mnie?- zapytała uradowana -Dla mojej najcudowniejszej dziewczyny- pocałowałem ją -Kubuś jest śliczny na prawdę. I tak samo uroczy jak Ty- do pokoju musiała wejść Edyta -O jakie cacko. Od Kubusia dostałaś?- zapytała opierając się o drzwi przegryzając dolną wargę co mnie strasznie podniecało -Tak- uśmiechnęła się- Śliczny prawda? -Prawda prawda. Pewnie ma coś na sumieniu -Mój Kubuś? Nie na pewno nie- pocałowała mnie w policzek i poszła do łazienki, a ja złapałem Edytę za ramię -Co Ty gadasz?- zapytałem wściekły, ale cicho by Lili nie usłyszała -Kuba daj spokój nie widzisz jak ona jest w Tobie zakochana? Nawet gdyby zobaczyła, że bzykasz się ze mną to by powiedziała, że to nie Ty! -To był ostatni raz kiedy odwalasz takie akcje...

Rozdział 10

Obraz
KUBA: -Człowieku, ale głowa boli- ledwo zdołał wypowiedzieć Maciek -A myślisz, że mnie nie? Kurde nie wiem kiedy ostatnio tyle piwa wypiłem, ale Ciebie to głowa dopiero zacznie boleć- zaśmiałem się -Dlaczego?- zapytał przerażony -Bo Wera raczej Ci nie wybaczy, że nie poszedłeś z nią. Lili jest bardziej wyrozumiała. -Moja Wercia też jest. -Dobra dobra. Mam propozycje. -Jaką? -Ogarniemy się w miarę i pójdziemy na małe piwko! -Tobie jeszcze mało? -Maciuś tak się wyleczymy doktor Kuba Cię zapewnia. Szybciutko się wyszykowaliśmy o ile można tak to nazwać i zeszliśmy do hotelowego baru. Maciek wypił jedno małe piwo i poszedł do swojego pokoju. Mogę się założyć, że teraz myśli co ma zrobić by Weronika mu "wybaczyła" jego wczorajszy incydent. A ja w tym czasie wybiłem drugie piwo i również udałem się do pokoju: -Kuba- usłyszałem głos Edyty, która weszła do pokoju -Co Ty tu robisz? Tak szybko wróciłyście? -Dziewczyny poszły same. -Pokłóciłyście się? -Nie. Źle się czuł...